niedziela, 5 kwietnia 2015

The Wake - O Pamela (1985)


W 1985 roku najjaśniejszym blaskiem w konstelacji Factory Records świeciła bez wątpienia gwiazda grupy New Order. Solidną pozycję utrzymywały kapele takie jak The Durutti Column i A Certain Ratio, raczkowali mający okazać się fenomenem za kilka lat Happy Mondays, rola największych niedocenionych przypadła natomiast Szkotom z The Wake. Mając przez chwilę w swych szeregach słynnego Bobby’ego Gillespie'ego chłopaki z Glasgow startowali jako załoga typowych post-punkowych szaraków, by po kilku singlach wyewoluować i rozwinąć się pod każdym istotnym względem. „O Pamela”, którą rozpoczynają swój kapitalny drugi album „Here Comes Everybody” nie ma już za wiele wspólnego z siermiężnym reanimowaniem Joy Division. Wychodzi co prawda od synth-popowych poczynań wspomnianego na początku drugiego zespołu Bernarda Sumnera i Petera Hooka, ale w swej refleksyjnej wrażliwości i motoryczno-introwertycznym brzmieniu melodii wraz z innymi utworami z tej płyty staje się jednym z przyszłych drogowskazów dla kolejnej fali zespołów indie-popowych. Przy całym uwielbieniu i szacunku dla The Field Mice, wiedzieć trzeba, że to właśnie The Wake najsłynniejsi reprezentanci Sarah Records zawdzięczali najwięcej. Gerard McInulty od początku buduje klimat w sposób niezrównany: „This is a page from my diary, The fifteen day of November, This is a page from my diary, What happened that day, I don't remember”. Jego mówienie o emocjach przybiera postać rozbrajająco szczerą: “I have no soul, I'm as cold as December, Maybe twice as cold”. Kapitulacja miesza się z ulotną nadzieją, a dosadność poszczególnych linijek uderza z poetyckim zacięciem. Konkluzją tej historii okazują się znamienne słowa: „And although the feelings changed, The words still sound the same”. Taki styl wyrażania uczuć będzie manifestował w 1989 roku Bobby Wratten w „Sensitive”. Tytułowa Pamela jawi się zaś dziewczyną w kontekście nieszczęśliwej miłości równie rozpamiętywaną co chwilę później jej młodsza koleżanka Emma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz