wtorek, 1 maja 2012

The Get Up Kids - There Are Rules (2011)












7

Mocno wyrośnięte już dzieciaki z Kansas powracają po kilku latach przerwy, jak sama nazwa płyty wskazuje - doskonale zdając sobie sprawę z zasad panujących na muzycznej scenie. Decydując się na comeback w takim momencie muzycy sporo zaryzykowali. Bo oto autorzy najlepszych młodzieżowych albumów ever silą się na nowy start mając na karku grubo ponad trzydziestkę. Czy w takim razie dalsze pisanie wyłącznie słodkich melodii, łamiących serca ballad i powerpopowych przebojów może wchodzić w grę? Na „There Are Rules” nie ma już tak klasycznie konstruowanych kawałków. Klawisze nie pełnią dłużej roli cukierkowych ozdobników, zamiast tego pełnoprawnie biorą udział w konstruowaniu kompozycji całkiem zmieniając swój charakter. Za ich sprawą, a także często przytłumionych gitar oraz mechanicznej rytmiki, budowane są misterne, klimatyczne i o wiele poważniejsze twory niż dotychczas im się to zdarzało. Oczywiście, Matt Pryor to chłopak z naturalnym darem do wymyślania piosenek, dlatego chcąc nie chcąc nadal często bywa melodyjnie („Automatic”, „Shatter Your Lungs”), a kawałki takie jak „Rally Round The Fool” czy „Keith Case”, łączące chwytliwość z kombinowaniem, stary styl z nowym, jawią się najlepszymi momentami krążka. Tym wydawnictwem udało się piątce z Kansas wpasować w oczekiwania fanów unikając zarazem bycia karykaturą siebie sprzed lat. Co tu dużo gadać, cwani są.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz