Pierwszy hit Elvisa Costello w Stanach Zjednoczonych powstał według pomysłu wymyślenia piosenki bardzo prostej, na której napisanie brytyjski muzyk wyznaczył sobie zaledwie dziesięć minut. Tak stworzonej kompozycji lider The Attractions miał następnie przypisać pewne znaczenie. Przy nadawaniu „Everyday I Write The Book” ostatecznego kształtu, zgodnie z planem, udało się utworu zbytnio nie skomplikować, uzbroić go w bystry tekst oraz zmieścić w nim maksimum piosenkopisarskiego intelektu.
W singlu z „Punch The Clock” ujmuje nie tyle prostota, co raczej niezwykła lekkość. Każda część składowa kawałka jest chwytliwa, ale w sposób wyjątkowo subtelny. Zakochanym pop-soulowym zwrotkom towarzyszą linijki o etapach miłosnej relacji i pisaniu kolejnych rozdziałów książki zarazem. Porównania, jakimi zarzuca nas Costello wywołują szczery uśmiech, dwuzdaniowy refren brzmi zaś wyśmienicie głównie dzięki temu jak zostaje wyartykułowany.
Gładko wpasowują się w tę konstrukcję delikatne klawisze i dziewczęce chórki powtarzające za Elvisem poszczególne frazy. Hooki wydają się wpadać w ręce zespołu z naturalną swobodą. Przyzwoite pozycje na listach przebojów w 1983 roku nie dziwią zważywszy na fakt, że ta piosenka słucha się właściwie sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz