wtorek, 26 kwietnia 2011

Maritime - Heresy & The Hotel Choir (2007)












6

Wiem, że trochę tak niegrzecznie wyliczać coś komuś w punktach, ale tym razem zrobię wyjątek. Jakby ktoś się pytał to z lenistwa oczywiście.

Wniosek 1: Na „Heresy And The Hotel Choir” nieco przygasa zwiewna jak chorągiewka, rozmarzona indie-popowość, pojawia się więcej rockerki. Nie żeby przeszli gigantyczną metamorfozę, ale da się zauważyć.

Wniosek 2: Mają u mnie minusa za to, że nie utrzymali klimatu. Zbyt wiele utworów wpada w nudną, manierę („Aren’t We All Found Out”, „Are We Renegade”) , w niektórych trudno mi się doszukać sensu powstania („Perill”), jeszcze inne choć nie przeszkadzają to pozostawiają obojętnym („Be Unhappy”, „With Holes For Thumb Sized Birds”). Romantyczność takiego „First Night On Earth” zupełnie mnie nie rusza, zwłaszcza, że oni przecież potrafią pisać bardzo dobre ballady (patrz recenzja „Glass Floor”).

Wniosek 3: Kawałek z pod indeksu 7 jest dość chlubnym wyjątkiem od reguły.”Pearl” z powodzeniem mogło się znaleźć na poprzednim albumie Maritime – „We, The Vehicles”, który zresztą do dziś jest świadectwem ich najwyższej formy.

Wniosek 4: Paradoksalnie tam gdzie energiczny power-pop im akurat wyszedł możemy mówić o najbardziej wyrazistych kawałkach w repertuarze Maritime w ogóle. „For Science Fiction” to numer co najmniej zajebisty, zagrany na solidnym hooku, o świetnym refrenie. Davey VonBohlen wrzeszczący „Now I want thank god, thank god, thank god, thankgod, thankgod, thankgod!!!” pozostanie w pamięci. “Hand Over Hannover” brzmi jakby ex-lider The Promise Ring złapał przez chwilę drugą młodość. Sympatyczne szarpanie strun w „Guns Of Navarone” i piosenkowa jakość owego utworu także przejdą do kanonu ich dokonań.

Wniosek 5: Album jest nierówny. Dużo tu powtarzania się, za mało inwencji w umilaniu słuchaczowi czasu. Sytuację ratuje na szczęście kilka naprawdę kapitalnych nagrań, dzięki którym ostatecznie wychodzą na średnią.

Wniosek 6: Maritime nie tracą mojego respektu. Nadal jesteśmy za pan brat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz