środa, 1 czerwca 2016

The Clientele - I Had To Say This/ Monday's Rain (1999)











7.5

Słuchając zwrotek „I Had To Say This” można ulec wrażeniu, że londyńskie trio postanowiło nieco „ucieleśnić” swoją eteryczną i zwiewną muzykę. Po paru krótkich, wstępnych dźwiękach The Clientele wparowują w utwór wyjątkowo bezpośrednio i przebojowo, po czym jednak zwalniają tempo, wyciszają na chwilę wokal oraz zapominają o refrenie, który może ewentualnie zastępować kilkusekundowe nucenie Alasdaira. Całą procedurę powtarzają trzykrotnie, za każdym razem imitując rozpoczynanie jakiejś klasycznej retro-popowej piosenki bez silenia się na kończenie jej.

Przy okazji czwartej małej płyty Brytyjczyków jestem w końcu zmuszony przyznać, iż druga kompozycja wypada na niej lepiej od pierwszej. Należy zarazem zaznaczyć, że "I Had To Say This/Monday's Rain" to singiel z podwójną stroną A, gdzie obydwa kawałki potraktowano na równi.  O ile pierwszy brzmi bardziej singlowo, tak drugi okazuje mniej chwytliwy, choć gęstszy, głębszy i absolutnie pochłaniający.

Nie stanowi tajemnicy fakt, że zawarty w tytule deszcz był na tym etapie ulubionym tematem MacLeana i spółki. To jakby słowo-klucz otwierające wyobraźnię kompozytora i uwalniające z niej paradę plastycznych obrazów. Opisywania tego, co lider The Clientele czaruje w "Monday's Rain" dzięki warstwie lirycznej nie sposób się nawet podjąć. Aura rozmarzonego, przestrzennego nagrania obezwładnia. Ucztowanie w tej rozkwitającej melodyjnej melancholii, magicznych pogłosach i wokalnych harmoniach zamyka się pozornie w pięciu minutach i pięciu sekundach, choć poczuć można się tak, jakby rozciągało się daleko poza jakiekolwiek czasowe granice.

I Had To Say This – 7.5/10

Monday’s Rain 9-10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz