6
Plug & Play grają i produkują swoje taneczne indie dość konsekwentnie, dawniej z nieco bardziej zauważalnymi wpływami post-punku („Whoreship EP”), dziś coraz lżej, głównie popowo i nowo-falowo. Ich nową EP’kę otwiera całkiem zgrabny kawałek, o iście 80’sowej lini melodycznej zwący się „Like Analog Tapes”. Żywe dźwięki strun i nieco rozmyte plamy melodii współtworzą mój ulubiony do tej pory obok „Alice From The Stars” utwór grupy. „Brand New Day” to także czysty niezal-pop, ładna, delikatnie funkująca piosenka na dwa głosy. W „Cities I’ll Never Go To” zwraca uwagę antemiczny mostek „if we find the time…” oraz specyficzny rym „Warsaw”-„Oslo”. „Sahara Beach” wypada ok (brzmi saksofon), ale u mnie osobiście trzy poprzednie wygrywają. „Reisefieber” trzyma solidny poziom kompozycyjny i jest raczej udanym krokiem w kierunku eleganckiego synth-popu czy też pokrewnych, modnych aktualnie gatunków korespondujących z muzyką dekady wczesnej Madonny i Michaela Jacksona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz