6.5
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że niedawny sukces grupy KAMP! już teraz ciągnie za sobą znaczące konsekwencje. Nadal nie sądzę by na polskim rynku muzycznym nastąpiło z tego powodu trzęsienie ziemi albo artystyczny przewrót, ale ośmielenie pewnej stylistyki staje się faktem. Synth-pop przedziera się do łask, dociera szerzej, coraz więcej wykonawców chce go robić i co ważne, udaje im się to coraz lepiej.
Cztery utwory zawarte na styczniowej, debiutanckiej EP’ce grupy Atlas Like uderzają elegancką produkcją, wokalista nie kaleczy języka angielskiego, melodie i refreny są najzwyczajniej w świecie dobre. To wręcz podejrzane jak każdy element bez problemu zdaje tu egzamin. Cała czwórka prezentuje bardzo żwawe, taneczne oblicze, wszystkie numery trzymają podobny, równy poziom. Najbardziej do gustu przypadły mi "Deer Shelter" i "Make It Crystal". Piosenkowość przybiera kształty typowo synth-popowe, teksty i zaśpiewy nie porażają głębią, ale tak zazwyczaj w tej muzyce jest. Banału nie uświadczymy również, a ważniejszej w tym przypadku tkance dźwiękowej nie sposób zarzucić płytkości. Konstrukcja stoi na wysokim poziomie, jakieś smaczki i detale też się znajdą (saksofon). Wypadałoby podkreślić, że kapela stanowi podręcznikowy przykład wykonawcy poruszającego się ściśle w swoim gatunku. Może się to komuś podobać albo i nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz